Bosak o Szeremecie: Trzymamy kciuki, żeby spuściła tej osobie łomot

Dodano:
Pięściarka Julia Szeremeta Źródło: PAP / Adam Warżawa
Krzysztof Bosak z Konfederacji trzyma kciuki za Julię Szeremetę, zawodniczkę, która w sobotę zawalczy o bokserskie olimpijskie złoto.

W sobotę 10 sierpnia o godz. 21.30 rozpocznie się walka Polki o olimpijskie złoto. 20-letnia Julia Szeremeta zmierzy się Yu Tin Ling z Tajwanu. Starciu w kategorii do 57 kg towarzyszą nie tylko sportowe emocje. Wszystko za sprawą niejasności wokół Yu Tin Ling. W ubiegłym roku nastąpiła dyskwalifikacja z mistrzostw świata organizowanych przez organizację IBA. Jej szef Umar Kremlow przekazał, że Yu Tin Ling to mężczyzna, a więc nie może stawać do walki z kobietami. Podstawą tej decyzji miał być wykryty wysoki poziom testosteronu oraz męskie chromosomy XY (taka sama decyzja zapadła wtedy wobec Imane Khelif z Algierii).

MKOl pozostaje w konflikcie z władzami światowego boksu i nie uznaje IBA jako stowarzyszenia. Organizatorzy Igrzysk Olimpijskie decyzje wobec obu pięściarek jako "arbitralne i bez należytego procesu dowodowego". MKOI nie reaguje na protesty zawodniczek biorących udział w Igrzyskach.

Bosak kibicuje Szeremecie

Julia Szeremeta ubiegała się bez powodzenia o mandat w Sejmiku Lubelskim w ostatnich wyborach samorządowych. Startowała z list Konfederacji. – Nasza kandydatka w wyborach i być może już jutro złota medalistka Igrzysk Olimpijskich. Skromna dziewczyna, rozmawiałem ją. Natomiast nie wiedziałem w tamtym czasie, gdy rozmawialiśmy, że będzie nas reprezentować na Igrzyskach, nie pochwaliła się – tak o pięściarce mówił w TVP Info wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak.

Polityk Konfederacji skomentował kontrowersje wokół Yu Tin Ling z Tajwanu. – Dziwne są te sprawy, że coraz więcej w sporcie kobiecym rywalizuje osób tzw. transpłciowych. Uważam że to są coraz bardziej kontrowersyjne sprawy. Rozumiem, że może być ktoś, na wiele milionów przypadków, kto ma płciowe problemy. Ta osoba, która ma w finale rywalizować z naszą zawodniczą, w poprzednich mistrzostwach była zdyskwalifikowana za to, że nie spełniała kryterium płci – wskazał.

– Wiadomo, że w sportach walki siła, męskie uwarunkowania genetyczne dają pewną przewagę. Jednak nie powinno być tak, nie wnikając jak ktoś jest zakwalifikowany prawnie, to jeśli ma męskie uwarunkowania biologiczne, nie powinien rywalizować z dziewczynami, bo to po prostu nie fair. Trzymamy kciuki absolutnie, żeby Julia spuściła tej osobie łomot. W ramach rywalizacji sportowej oczywiście – podsumował Bosak.

Źródło: TVP Info
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...